Forest Gump - z pamiętnika młodego łebmastera (2)
autor: Yossar |
01.04.2014 |
dokończenie
Ani chybił, wszyscy wyjechali, myślę sobie, żeby zrobić tu miejsce pod wiatraki. Tam będą mieszkać, a stąd będą czesać kasiorę, cwaniaki!
Jednak coś nie tak! Ja tu o wiatrakach, a oni ciągną wszystko, jak leci.
Oho, stęsknili się za tymi kochanymi zapyziałymi pagórami!
A ciekawe gdzie oni siedzą. Łał … Redmond. A gdzie to jest? Ach ta geografia, tak ją znam, jak te Amerykany co Polskę narysowali na biegunie. To już nie w Kalifornii? Jakoś niedaleko!
Dobrze się ulokowali, ale słyszałem, życie drogie. A co tam! Będą czesać kasiorę z wiatraków, to ich stać.
Słyszałem, nawet Bill Gates ma tam kawalerkę.
No ale jest drugie słoneczko! Jeszcze jaśniej świeci! Od tamtych nie daleko. To już na pewno Kalifornia!
Ki pies tam ma budę? Jaka powabna nazwa Mountain View!
No ci to już zupełnie powariowali! Mają przecie górskie widoki! One jakie głupie czy co? Ciągną fotki te, co 10 lat temu pstryknąłem podczas deptania po kraszczadzkich polach?
Łykają wszystko jak pelikany. Ilu ich tam musi być, aby to wszystko obejrzeć i za cholerę nie wiem po co?
A jeden taki stamtąd to się chwalił, że u nich każdy się melduje i spisują wszystkich.
No to niech tam sobie łykną porcję (pa)górskich widoków z Kraszczadów, i to ... bez wiatraków!