Jesień w Kraszczadach
Kraszczady, wykopki buraków cukrowych
 

 

Wykopki buraków

po wyborach

 

Yossar

10.11.2015

 

 


 

Kraszczady jesienią
Złota jesień w Kraszczadach

 

       Tylko podali wstępne wyniki wyborów i wszyscy poszli spać, ja ci, tu budzę się rano i wchodzę na mój ulubiony portal, zbierający donosy na wszystkie sprawy powiązania biznesu z energetyką, a tu… cud z urny! Czytam i oczom nie wierzę, wrócił wyeliminowany temat, który starannie wytrzebiono w wiadomych gazetkach i portalikach od wielu miesięcy. Jakie to słowa? Znajdź czytelniku sam!

       Zgadłeś? Pewnie nie, bo cóż to przeciętnego oglądacza telewizji obchodzić może?! Dobrze, podpowiem! Tym hasełkiem, które zostało wykluczone z języka portali, nie tylko energetyczno-biznesowych, a teraz chyłkiem wraca, jest „ustawa odległościowa”. Co się stało? Ano rządzić będzie partia polityczna która, stanowiąc jedyny wyjątek, dawała, i to niestety tylko głosami nielicznych przedstawicieli, jakiś tam, głos „w sprawie”.

Jesień w Kraszczadach
Wykopane buraki
 

I natychmiast lament wśród geszefciarzy, głosem ich piśmiennych trolli, zaczął się przeogromny, gdyż przez lata w kułak się po kątach śmiali, jak wieśniaków w konia robili, blokując ustalenie przepisu odległości turbin od ludzkich zabudowań.
Lament sztuczny, na pokaz i zapas, ponieważ w Polsce praktycznie w każdej (nadającej się) gminie, procedury lokowania elektrowni w miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego zostały zainicjowane, a w wielu, ze względu na zbliżający się okres „niepewnej pogody”, wręcz w sprinterskim tempie, zakończone i zapięte na ostatni guzik.

Gmina Krasnystaw, okolice wsi Krynica i Krupe
Gmina Krasnystaw, okolice wsi Krynica i Krupe, teren przeznaczony pod elektrownie wiatrowe
 
Gmina Żółkiewka, okolice wsi Siniec i Średnia wieś
Gmina Żółkiewka, okolice wsi Siniec i Średnia Wieś, teren przeznaczony pod elektrownie wiatrowe
 
Gmina Żółkiewka, okolice wsi Chłaniów
Gmina Żółkiewka, okolice wsi Chłaniów, teren przeznaczony pod elektrownie wiatrowe
 

       Plany zaklepane, a prawo podobno wstecz nie działa (kiedy zachodzi potrzeba wstecz, to się Greka udaje!).
Gdyby nie brak możliwości zabezpieczenia rezerwowej mocy, pochodzącej z elektrowni konwencjonalnych i niedostateczne możliwości torów przesyłowych, dawno już i reszta Polski byłaby zabudowana monstrualnymi kikutami wiatraków.

 

Kraszczady jesienią

……………
Zaklepane, czy niezaklepane, ale polamentować i na zimne podmuchać trzeba. No to, jak ostatnie dwa lata sr…o się ludziom do mózgu tematem „ustawa krajobrazowa”, zamieniając na koniec wszystko w karykaturę, to teraz będziemy mamić „ustawą odległościową”.
Taka mała roszada. Coś tam „bekniemy” i będziemy „procedować” (powala mnie to słowo) przez następne dwa lata, a głupiemu radość!
Ostatnio żeśmy „wyprocedowali” niewidzialne wiatraki to teraz też damy radę!
Na koniec licytacji po latach, jakąś tam cenę równowagi się ustali w walucie „hektometry”, a broń Boże „kilometry”, a w międzyczasie postawi się następne setki masztów.
I jeżeli już bawić się w przewidywanie przyszłości, jest to wariant raczej pesymistyczny. Wariant optymistyczny jest taki, że nowy rząd i parlament będzie miał „ciekawsze” sprawy na głowie, sprawa zostanie odłożona ad acta, a my będziemy przeciągać, aż nowy rząd się „wysypie”.
……………

A w Kraszczadach jesień
Po prostu Kraszczady
 
Jesienne Kraszczady
Jesienne Kraszczady
 

 

       I żeby nie kończyć w minorowym nastroju, powiem coś bardziej optymistycznego.
W mojej opinii nawet przy dzisiejszym stanie prawa, jeżeli w jakiejś gminie znajdzie się choćby parę osób „przytomnych”, zdeterminowanych, by się przeciwstawić, zgranych i solidarnych, oraz wystarczająco inteligentnych, to są w stanie, nie patrząc na interesownych, lub obojętnych i skundlonych, pasożytów, zablokować niewczesne plany władzuni.

Hmmm…

No właśnie – jeżeli… !

 

Złota jesień w Kraszczadach
Już jesień
 
Złota jesień w Kraszczadach
Kraszczady jesienią
 

 

PS
       POprzednia władza na odchodne postawiła kloca w postaci zmiany ustaw. Teraz nie dosyć, że pojedynczy obywatel nie może się przeciwstawić prawnie przeciwko lokalizacji elektrowni wiatrowej pod swoim domem, ale szlaban został postawiony dla całej lokalnej społeczności. Mianowicie, tylko stowarzyszenie które działa powyżej jednego roku ma prawo być stroną w postępowaniu administracyjnym przeciwko budowie elektrowni wiatrowych na terenie swojego zamieszkania. Wniosek: pamiętajcie, ci który jeszcze nie jesteście do końca przegrani, zawczasu zakładajcie stowarzyszenia!

I jeszcze jedno pamiętajcie – raz na cztery lata w Polsce są też wybory samorządowe!

A, TEORETYCZNIE, o sadowieniu wiatraków stanowi, nie wójt, ale rada gminy. I, jak już tak głupio „przegapiliście” zmianę planu zagospodarowania przestrzennego, to chociaż nie zapomnijcie przy najbliższych wykopkach, im WSZYSTKIM „podziękować”!

Złota jesień w Kraszczadach
Historic Route 6 Kraszczady PL
 
Historic Route 66 Chicago Illinois US
Historic Route 66 Illinois US
 
Historic Route 666
Historic Route 666 Kraszczady PL z wykopanymi burakami