banner_kraszczady

Z wizyt dalszych i tych całkiem bliskich

Po czym poznać, czy wiatr może porwać czapkę z głowy?

autor: Yossar

02.03.2015

 

 


motto

Bardzo dużo można zauważyć, gdy się patrzy.

(Z praw Murphy'ego i pochodnych)

 

       Kiedykolwiek nieopatrznie nie wiadomo po co, zapuścisz żurawia w tzw. prowincję, czyli wychylisz nos zza ścianki swojej większej lub mniejszej metropolii, masz wysoką szansę na niechcianą sposobność napatoczenia się na pewien artefakt w krajobrazie. Nazwy fachowej nie pomnę, ale jest to niewątpliwie symbol narodowy, jako że to dziwactwo, słusznego wzrostu, zwykle pomalowane jest w barwy narodowe i jak mniemam w swoim „światopodglądzie”, stawiane niewątpliwie tam, gdzie miejscowa władza chce w ten sposób zamanifestować przywiązanie do tradycji narodowych.

      Jeśli oponent stwierdzi, że moja próba wyjaśnienia tej umysłowej aberracji jest błędna i przedstawi kontrhipotezę, że wyżej wspomniany artefakt służy komuś do zmiarkowania czy okoliczni tubylcy pozwolą, aby im wiatr zerwał czapkę z głowy, to będę się słabo upierał, że racja leży po mojej stronie. Koronnym moim argumentem zaś będzie fakt, że figura występuje w barwach narodowych.
Jednakże tu interlokutor może przedłożyć kontrargument wyższego rzędu, mianowicie, że chodzi o zamiar wprowadzenia przeciwnika w błąd metodą znaną z przypowieści o sułtanie tureckim. Fama głosi, że na pytanie – dlaczego sułtan turecki nosi zielone szelki? - prawidłowa odpowiedź brzmi – po to, aby mu nie opadły spodnie.
Jeżeli w tej sprawie koleś wykoncypował zwód podobny, to hipoteza o odłączeniu czapki od głowy może być uprawdopodobniona.

 


Z wizyt dalszych

      Jeżeli dziwoląg sterczy wystarczająco długo, to zwykle kończy wydaniem potomstwa na świat sposobem całkiem podobnym jak w podaniach o kraszczadzkiej wieży.
Płody zwykle wyglądają następująco:

Maszt wiatrowy i elektrownia wiatrowa, gmina Korsze, powiat kętrzyński, woj. warmińsko-mazurskie
Maszt wiatrowy niedaleko Korsze, gmina Korsze, powiat kętrzyński, woj. warmińsko-mazurskie

 


 

Z wizyty u najbliższych sąsiadów

Maszt wiatrowy opodal Żółkiewki, gmina Żółkiewka, powiat krasnostawski, woj. lubelskie
Maszt wiatrowy opodal Żółkiewki, okolice wsi Adamówka i Tokarówka, gmina Żółkiewka, powiat krasnostawski, woj. lubelskie

        Świtem bladym, w podżółkiewskiej wsi stoi zaspany Jasiek z rozdziawionymi ustami i nasłuchuje. W oddali słychać tętent nadciągających koni.

Hmmm... może król Sobieski pędzi ze swoich włości z pobliskiej Sobieskiej Woli do ukochanej Marysieńki niecierpliwie wyglądającej nieopodal w Pilaszkowicach?

Nie?

W takim razie król Stanisław Poniatowski jedzie w gości do krasnostawskiego starosty?

Nie?!

Jeśli nie król, to niechybnie sam hetman wielki koronny Stanisław Żółkiewski przybywa osobiście do starego rodowego gniazda razem ze swoją kompaniją?

Znowu nie?

To niechby, chociaż inny, jakikolwiek, bodaj taki jakiś cudaczny, europejski Hetman!

A skąd, kiedy ów już odjechał w siną dal w wiadomym kierunku i to jeszcze przed swoim pryncypałem?!

Hola, wszak przecie to koń Wernyhory!

Tylko patrzeć jak jeździec ukaże się Jaśkowi i wypowie prorocze słowa –

Miałeś chłopie złoty róg.
Miałeś czapkę z pawich piór.
Wicher czapkę niesie.
Ostał Ci się jeno ... wiatrak!

Nie wiem wprawdzie, od czego Jasiek ma sznur? Ale niech trzyma.

Jeszcze mu się przyda!

 

Jan Matejko, Wernyhora [Public domain], via Wikimedia Commons

 

PS
      Ostatnio wieść gminna niesie, że Jasiek odnalazł trąbę i zaczyna dąć.
Zachodzi co prawda pytanie, czy ów powinowaty instrument dęty, to wykonany ze szlachetnego kruszcu oryginał i nawet jeśli tak, czy aby Jasiek nie zebrał się na dmuchanie zbyt późno?

Teraz dmuchaj Jasiek, dmij co sił, do ostatniego tchnienia!
 


 

W kilka lat później

Jasiek dmuchał, ale tylko się zapluł i sam został zrobiony w trąbę. Czapkę po polu niesie. Teraz Jasiek z sułtanem uczy się języków obcych i dalej pije.
Sułtanowi oberwały się szelki i stał się cud – wieża zniknęła! Gacie opadły i sułtan został jak ten klasyk z tymi angielskim wiatrakami.

Z nowych wieści

Sułtan stale kombinuje, na czym dla zmyłki zaczepić nowe gacie.

Yossar 2023 r.