banner_kraszczady

Fuchs Profil.jpg
"Fuchs Profil" autorstwa Bernd Blumhardt - Praca własna. Licencja CC BY-SA 3.0 na podstawie Wikimedia Commons.

Świat według Popiela

Ludzie i myszy

i nikomu ani słowa o elektrowniach wiatrowych!

ghostwriter: Yossar

ostatnia edycja 05.09.2014


 

      Doradca zalecił też postępowanie równoległe. Oprócz żywołapki na myszy pospolite, podpowiedział aby ustawić żywołapkę na mysiego króla. Jak wlezie, to już nie wyjdzie i znajdzie się w potrzasku.
Trik polega na tym, że jakiś król wchodzi do łapki bez wyjścia, a potem każdy następny król bez wchodzenia, czy chce czy też nie, już od razu tam siedzi.
Jest to bardzo ciekawy paradoks, którego nijak nie daje się wyjaśnić na gruncie klasycznej teorii fizyki.

 

      Wszystko szło jak z płatka aż masz tu klops. Król niegłupi i odwinął numer. Zamiast się „zmysić” to się zlisił.

Takaż wolta, jednakże, w przyrodzie niczym nadzwyczajnym nie jest. Niedaleko szukać, w sąsiednim domu właśnie się wydarzył przypadek odwrotny, gdzie z kolei Lis się „zmysił”.

      Ostatecznie, jednak król furtki do żywołapki, jak dotąd, sobie nie zagrodził. Jak każdy mysi polityk, lubi stać okrakiem. Który by to nie był, tak będzie balansować aż prędzej czy później znajdzie się na niego sposób i kiedyś jego noga się powinie.
Może ogłupione mediami, a wiecznie nienażarte myszy, poniosą króla na grzbietów fali jak będą pędzić do trutki. Albo zanęcone osobniki spróbują króla podmienić?
A też i może z samej góry z Najwyższego Związku Mysich Królów, przyjść tajna dyspozycja nie do odrzucenia!

      Może też zdarzyć się tak, że mysi skarbiec wskutek złych rządów zacznie świecić pustkami, a do bram królestwa zaczną się dobijać ludzie z wekslami aż jedynym rozwiązaniem będzie królestwa wyprzedaż i to razem z myszami, tak jak to się dzieje z innymi, a nawet z ludzkimi królestwami.

 

      Świta króla mysimi nóżkami aż przebiera do zanęty. Tu i ówdzie z mysich norek dobywa się myszokwik – królu bierz to ziarno, dziel i rządź nam długo, albowiem wmówionio nam, że rządzić czym będzie!

A my będziemy dzielić i tym rządzić razem z tobą ku wiecznej chwale naszej i naszego królestwa!

      Gdzieniegdzie i od poddanych też słychać podszepty - królu rozsyp to ziarno, a my je przeniesiemy na swoich grzbietach do naszych norek jak te mrówki.

*) Wyciąg z instrukcji stosowania preparatu na mrówki –„ Ponieważ mrówki zanoszą preparat do gniazda, tak więc skutecznie eliminuje całe kolonie mrówek. Jest to także trutka pokarmowa, która niszczy kolonie dzięki zawartości substancji obniżającej liczebność jaj oraz hamującej rozwój młodych mrówek. Stosując ten preparat całkowite zniszczenie koloni nastąpi w … od momentu zastosowania preparatu.”

 

      Króla łatwiej podmienić niż straż przyboczną. Ta ma twarde oparcie w silnym i postępowym, mocno przytulonym, najbliższym elektoracie, który jest równie rozgarnięty, a w dodatku tak jakoś bardziej krasomówczy niż owa królewska gwardia.

Tylko te mysie lewki spuścić ze smyczy, a nabiorą odwagi i już po królu!

 

      Tylko było tknąć aby klamka zapadła. Ech ... że też ten król … i rychła elekcja!

Wszystko dopięte na ostatnik guzik tkwi w dyskach albo w jakiej innej chmurze. Tylko guzik wcisnąć i "kwity" wyskoczą gotowe!

Jeszcze nic straconego. Dopóki piłka w grze… .

Jak teczki będą wyciągnięte, a łapki wielkich mysich rajców wzniosą się w górę, wszystko w podniosłym akcie wiekopomnego głosowania zostanie na zawsze przyklepane. W taki oto sposób powstanie poważny akt mysiego prawa lokalnego i wieko do mysiej trumny zapadnie.

      Jeżeli tylko się uda, reszta to już trutka z masłem!

Jak się koniec końcem, mysi lud zbuntuje to swojego króla zagryzie albo ten zwęszy pismo i da radę wdrapać się wyżej - vide najnowszy przypadek króla u ludzi. Jak dla mnie to bez różnicy, byle by zdążył zrobić swoje.
Potem, jaki by nie był, król kolejny, już na samo wejście będzie ugotowany i to razem ze swoimi poddanymi.

Oto świeży przykład z innego królestwa!

Ale przecież to będzie nie mój, tylko myszy problem!

      Czasu mam sporo. Dopiero w przyszłym roku przyjdzie elektryk i odprowadzi prąd od ciemnej strony strychu.
Koszty się rozłożą w czasie, tak jak kolejne kredyty i dotacje.
Do tego czasu mogę poczekać.

W końcu, dom to inwestycja na lata! Nieprawdaż?

 

1    2    3     Epilog

 

 

Wiatraki według Yossara - lista zapisków

 

Strona główna