(Gump)
Moja żona bardzo obawiała się 5G, bo to niezdrowe a spece od ustawy (specustawy – piękny rusycyzm i tej samej proweniencji metoda) mogą ci przymusowo zainstalować nawet pod łóżkiem, ale podpuścił ją Yossar, że teraz jest 4G i już może sobie kupić gadającą lodówkę z internetem, a jak będzie 5G to może z lodówką nawet pogadać. I teraz już moja żona bardzo chce mieć 5G (w lodówce I pod łóżkiem też), bo 1G już jej nie wystarcza i bardzo jej się chce (wygadać). Tylko się martwię, co to będzie, jak nastąpi postęp technologiczny w rozwoju sztucznej inteligencji. O czym wtedy ona będzie rozmawiać, a dopiero, co to będzie się działo w łóżku?